Aktualności

ostatnie wydarzenia

Kaczyński: Brońmy polskiej demokracji

Na konferencji prasowej jak odbyła się dziś (20.11) w radomskiej siedzibie partii z przedstawicielami mediów spotkał się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który podziękował wszystkim za oddanie głosów w tych wyborach. Dziękował nie tylko tym, którzy zagłosowali na kandydata KW Prawo i Sprawiedliwość na prezydenta miasta Andrzeja Kosztowniaka, ale w szczególności tym, którzy oddając swój głos walczą o polską demokrację.
- Poparcie dla kontynuacji rządzenia miastem jest znaczące. Odpowiada naszemu hasłu: „słuchać i służyć” - mówił, wskazując jednocześnie, że mechanizm konsultacji społecznych, współpraca z ośrodkami pozarządowymi, jakie podejmuje Kosztowniak, są właśnie przykładami słuchania.
- Wiele przedsięwzięć mających wzmacniać Radom, to przedsięwzięcia o charakterze centralnym - przypomniał Kaczyński, dodając, że jako takie mogą być niespełnione, ponieważ „obietnice Kopacz są wyssane z palca. Miała być obwodnica - nie ma. Miała być droga między Lublinem, Piotrkowem - nie ma”, wyliczał lider PiS.
- Wyborcy powinni wziąć udział w tych wyborach, proszę ich o to serdecznie, nie zniechęcajcie się - apelował Kaczyński. - Trzeba głosować i bronić w ten sposób polskiej demokracji.
Zdaniem prezesa PiS, należy konfrontować obietnice z rzeczywistością, zaś wiarygodność wyborów jest sprawą centralną dla naszej demokracji.
- Zaprosiliśmy wczoraj wszystkich szefów partii, przyszli wyłącznie Miller i Gowin – przypomniał Kaczyński. - Nie zgadzamy się na przesunięcie Polski na wschód i będziemy współpracować ponad podziałami politycznymi.
Jak zaznaczył, te wybory powinny być powtórzone, nawet jeśli jego ugrupowanie je wygrało, gdyż jest za dużo nieprawidłowości. Jednak, jak dodał, „niezależnie od tego, bierzemy udział w drugiej rudzie i zachęcamy do głosowania na tych, którzy chcą słuchać i służyć”.
Podczas konferencji głos zabrał kandydat KW PiS na urząd prezydenta Radomia Andrzej Kosztowniak, który, jak podkreślał Kaczyński, wie, co należy zrobić, by dbać o rozwój miasta.
- Polityka lokomotyw prowadzona od tylu lat nie przyniosła efektów - mówił Kosztowniak - Lotnisko radomskie, kolej, etc. te wszystkie inwestycje nie zostały wykonane ze względu na politykę centralną. Zachęcamy tych wszystkich, by podjęli z nami dyskusję. Prosimy o to PO z Radomia. Musimy walczyć o nasze miasto – akcentował Kosztowniak, przypominając, iż „zobowiązania, które podejmowaliśmy w wielu przypadkach zostały zrealizowane”, natomiast „mój konkurent z pięciu złożonych nie zrealizował żadnej”.
Z kolei Marek Suski podkreślił, że Andrzej Kosztowniak od wielu lat prowadzi spotkania ponad podziałami politycznymi, gdzie można było dyskutować o tym, co można dla regionu zrobić.
- Nasi konkurenci z PO proponują zupełnie inny rodzaj polityki: nie przychodzenia na spotkania i nie słuchania ludzi - mówił Suski. - Jeśli chcemy mieć ludzi, którzy myślą szerzej i dla dobra swojego miasta są w stanie współpracować z innymi opcjami politycznymi mamy wybór i jest nim dalsze trwanie u władzy osoby, która o miasto faktycznie się martwi i o które dba Andrzeja Kosztowniaka.
Na zakończenie Jarosław Kaczyński odpowiadał na pytania dziennikarzy.
- Kwestią woli prezydenta Komorowskiego jest utrzymanie Polski w sferze, gdzie wybory są aktem uczciwym, lub w fikcji - stwierdził, dodając, iż projekt ustawy odn. PKW zostanie złożony na najbliższym posiedzeniu Sejmu, zaś „w każdym normalnym kraju dymisja PKW byłaby normą”.
Zdaniem Kaczyńskiego, demokracja była tworzona przez ludzi honoru. Pytanie, czy ludźmi honoru są członkowie PKW.
- Musi być ustalone w ustawie, jak mają wyglądać karty, w lokalach muszą być kamery, a skład komisji musi być dobrze dobrany (…) Muszą być przezroczyste urny, instrukcje, jak głosować, ustanowienie sposobu liczenia głosów. Przebieg liczenia głosów powinien być dostępny przez podgląd (dzięki kamerze) dla wszystkich zainteresowanych na bieżąco - wyliczał prezes.
- Jak PO deklaruje pokój to znaczy, że trzeba się szykować do wojny - wykazywał. - Nie rozumiem osób, które chcą uznania nieprawidłowych wyników wyborów, gdyż to jest pierwszy etap do Białorusi.
- Nie boimy się braku frekwencji. Wybory powinny być unieważnione. Prawo i Sprawiedliwość ma honor - dodał na zakończenie.