Aktualności

ostatnie wydarzenia

Koniec kampanii samorządowej

Rozliczamy afery PO
Od dwóch kadencji w większości samorządów w Polsce władzę sprawuje lub partycypuje we władzy Platforma Obywatelska.
Od 8 lat mamy do czynienia, w samorządach rządzonych przez PO, z wieloma aferami i patologiami władzy kompromitującymi samorządowców Platformy.
Dziś nadszedł czas rozliczeń.
Zobaczmy, w jaki sposób Platforma Obywatelska sprawuje władzę: www.mapaafer.pl

Kopcińska: Nie będziemy pudrować problemów Łodzi/Łódź
- Dziś jest zły czas dla rodziny - mówił podczas briefingu w Łodzi prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. - Jest to czas z wysokim poziomem niepewności co do przyszłości pracy, kupna mieszkania, zaciągnięcia niewykańczającego budżetu domowego kredytu.
Jest to czas stałego podnoszenia się wysokości franka szwajcarskiego, co również uderza w rodzinę.
Zdaniem Kaczyńskiego, rodzina nastawiona jest dziś na ciosy niemalże z każdej strony, łącznie z faktem podniesienia przez PO wieku emerytalnego. Niweluje się tym samym rolę babci, będącej nie od dziś osobą-instytucją. Przez podniesienie wieku emerytalnego potencjalne babcie muszą pracować.
Co więcej, mamy coraz to nowe opodatkowania, które traktują rodzinę jak skarbonkę, z czym trzeba skończyć.
- Za naszych rządów dbaliśmy o instytucję rodziny, a i dziś mamy program dla rodziny, który obejmuje m.in. zerowy wat na towary dla dzieci, gabinety stomatologiczne w szkołach, czy gwarancję wsparcia socjalnego dla dzieci z rodzin biedniejszych.
Jak wykazywał Kaczyński, pomoc rodzinie w Łodzi jest szczególnie ważna, zaś zapewnić ją może kandydatka na urząd prezydenta miasta Joanna Kopcińska. Kopcińska dba o rodzinę, a z racji swojej odwagi stanęła po dobrej stronie i może realnie pomóc łódzkim rodzinom.
- Apeluję o to, aby Polacy uczestniczyli w tych wyborach. Kartka do głosowania ma ogromną moc, musimy ją wykorzystać. Jest szansa na wielką zmianę - dodał na zakończenie.
Kandydat PiS na prezydenta RP Andrzej Duda podkreślał natomiast, że w Polsce musi nastąpić koniec ze „zgodą na bylejakość - to podstawa dobrego rozwoju”.
- Polacy zostali propagandą przyzwyczajeni do tego, że nic się nie da zrobić. Nie ma dobrze rozwijającego się kraju, który funkcjonuje na zasadzie upokarzania obywateli. Dosyć tej władzy i dlatego chcemy wesprzeć Joannę Kopcińską, gwarancję dobrej zmiany - mówił Duda.
Zapewnił, że Łódź potrzebuje zmiany ale nie można dawać kredytu zaufania ludziom, którzy miastu nie pomagają, a biją w interesy najsłabszych.
- Proszę, udajcie się do wyborów i wybierzcie dobrą zmianę, która poprawi jakość życia – zaapelował.
Głos zabrała również sama kandydatka na prezydenta Łodzi, wykazując, iż Łódź potrzebuje zmiany i dziękując tym, którzy do tej zmiany się mogą przyczynić, którzy w niej pomagają.
- W Łodzi brakuje pracy. Władza powinna stworzyć warunki studentom, by chcieli tu zostać. 150 tys. ludzi wyjechało w ostatnich latach z Łodzi. Chcemy, by w Łodzi rodziły się dzieci, by powstawały rodziny. Proponuję system dualny w budownictwie mieszkaniowym. Mieszkańcy Łodzi chcą zmiany, chcą godnej płacy i pracy, seniorzy chcą bawić wnuki, pomagać swoim dzieciom. Proszę o szansę, byśmy mogli zmienić miasto, postawić na innowacyjność i przedsiębiorczość. Zależy mi na naszym mieście tak samo, jak na mojej rodzinie. Mamy świetne programy, one pozwolą nam wrócić na właściwe tory. My w przeciwieństwie do obecnej prezydent Łodzi nie będziemy pudrować problemów Łodzi - mówiła Kopcińska.
Głos zabrał również Marcin Witko, kandydat na prezydenta Tomaszowa, podkreślając, że PiS zwraca dziś uwagę na problemy rodziny, podstawową komórkę w życiu społecznym, która stanowi o przyszłości państwa i narodu.
- Rząd PO nie wspierał rodziny, traktował ją jako coś, co jest, a nie coś, co stanowi o przyszłości państwa. PiS dołoży wszelkich starań do tego, by rodzina miała wsparcie, pochylimy się nad rodzinami najbiedniejszymi, wielodzietnymi. Jako przyszły prezydent Tomaszowa dołożę starań, by te najuboższe rodziny takie wsparcie otrzymały - zapewnił.

Sasin: Warszawa potrzebuje dobrej zmiany/Warszawa
W dniu 14 listopada 2014 roku kandydat Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta Warszawy podsumował pierwszą część kampanii wyborczej. Kandydat przedstawił w skrócie przebieg swoich działań. Mówił między innymi, że „ostatnie trzy miesiące to był czas wytężonej pracy i wysiłku. Czas niezwykle cenny dla mnie osobiście i dla moich współpracowników. Cenny przede wszystkim dlatego, że spędziliśmy ten czas wśród ludzi, wśród Warszawiaków. Poznaliśmy ich problemy, bolączki i marzenia. Na początku spotkaliśmy się z mieszkańcami Radiowa, starałem się wpłynąć na panią prezydent, aby pomogła mieszkańcom tej części stolicy, niestety pani prezydent pozostała głucha na ich problemy. Broniliśmy kina Femina, stawaliśmy w obronie likwidowanych oddziałów szpitalnych, zwracaliśmy uwagę na niszczejący zabytki i coraz gorszy stan kultury w Warszawie”.
Jacek Sasin podkreślał znaczenie bliskich relacji z wyborcami oraz to, że jego główna konkurentka Hanna Gronkiewicz Waltz unika debat.
Całość swojej kampanijnej działalności określił następująco: „Warszawa potrzebuje dobrej zmiany. I tu nie chodzi o to kto jak wygląda, z jakiej jest partii, czy ile ma lat. Tu chodzi o konkretną ofertę dla mieszkańców Warszawy”.
Następnie kandydat wymienił swoje główne propozycje wśród nich: „Wielokrotnie podkreślałem, jaką ofertę składam warszawiakom. Przypomnę, jest to oferta bezpłatnej komunikacji. Niezwykle korzystna dla wszystkich. Chciałbym prosić wszystkich warszawiaków, aby nie tracili szansy na bezpłatną komunikację, bo obecna władza nigdy tego dla nich nie zrobi. Chciałbym prosić również tych, którzy nie korzystają z komunikacji miejskiej, bo stać ich na podróżowanie własnymi samochodami, aby dali szansę tym, których nie stać na taki sposób podróży, a bezpłatna komunikacja da im szansę oszczędności środków finansowych. Moja oferta to również zamiana użytkowania wieczystego we własność, możliwość wykupu mieszkań komunalnych, chcę zadbać o zdrowie warszawiaków w każdym wieku. Zainwestuję w prawobrzeżną Warszawę. I przede wszystkim zatrzymam wszelki wzrost opłat i podatków, które za czasów pani Gronkiewicz-Waltz zostały ogromnie podniesione”.
Jacek Sasin odniósł się również do informacji o planowanym wyjeździe obecnej pani prezydent miasta do Łodzi.
„Władza blisko ludzi to bardzo ważna rzecz. Mam informację, że pani prezydent nie będzie dziś w Warszawie, że wyjedzie do Łodzi. Czyżby pani prezydent zamierzała ubiegać się o prezydenturę Łodzi? To zasmucające, że na debaty nie ma czasu, ale na wypady do Łodzi ma. Protestujące pielęgniarki i położne daremnie będą czekać na panią prezydent, ona do nich nie przyjdzie. Nie przyniesie im herbaty, jak kilka lat temu. Nie usłyszy ich problemów”.
Kandydat wyraził oburzenie że mieszkańcy Warszawy nie mogą jeszcze jeździć drugą linią metra, w przeciwieństwie to przedstawicieli władz.
„Godzinę temu, panie z Platformy odegrały kolejny pokazowy spektakl. Premier Kopacz i kandydatka PO Gronkiewicz - Waltz, podróżowały II linią metra. Oczywiście zaraz usłyszymy od pani premier, jakie to piękne metro i jak bardzo dziękuje za jego wybudowanie. Szkoda tylko, że mieszkańcy nie mogą jeszcze nim jeździć, choć mieli już w 2012 roku. No cóż, władzy wolno więcej. Za komuny było takie powiedzenie, że Polacy piją drogie trunki ustami swojej władzy. Za Platformy jeżdżą metrem „ciałami” swoich przedstawicieli. Czasy się zmieniają, manipulacja jak widać nie”.
Całość zakończył prośbą o głosy mieszkańców oraz stwierdzeniem: „Wierzę w to, że warszawiacy dostrzegą, jak wielka szansa otwiera się przed nimi. Że mogą żyć w mieście znacznie lepszym, nowocześniejszym, zdrowszym, piękniejszym i w takim, w którym władza jest blisko ludzi, praktycznie w ich rękach.
Chcę zadeklarować, że jako prezydent nie będę przed nikim uciekał do Łodzi, a metrem będą jeździć warszawiacy a nie tylko władza.”
Następnie głos zabrał szef sztabu Jacka Sasina poseł Adam Kwiatkowski, który w taki oto sposób podziękował mediom i współpracownikom:„Jako szef sztabu pana posła Jacka Sasina chciałbym podziękować wszystkim redakcjom i mediom, paniom i panom redaktorom za rzetelne i dobre informowanie o naszych działaniach. Dziękuję za relacjonowanie konferencji oraz wywiady z naszym kandydatem. Wiem, że dla państwa kampania to również czas wytężonej pracy i zapewniam, że my w sztabie rozumiemy to i szanujemy.
Chciałbym też podziękować wolontariuszom, którzy dzielnie nam pomagali. Studentom, organizatorom, osobom, które deklarowały pomoc w kampanii. Liczę na to, że zostaną z nami jeszcze przez dwa najbliższe tygodnie, a w ciągu czterech lat pomogą nam wprowadzać w życie wszystkie propozycje programowe”.

Kosztowniak: Zamiast zielonej wyspy jest zielona trawka/Radom
W Radomiu odbyła się dziś (14.11) konwencja KW Prawo i Sprawiedliwość - ostatnia konwencja wyborcza w tej kampanii samorządowej. Jak wykazywał na początku spotkania z radomianami poseł Marek Suski, miasto musi się borykać w wieloma problemami i niespełnionymi obietnicami.
- W trakcie kampanii wyborczej mamy do czynienia z licznymi obietnicami, które nie będą spełnione - mówił Suski. - Nie wierzmy w kosmiczne propozycje PO, którzy zrobią wszystko, by wygrać wybory. Głosujmy na PiS, na ludzi którzy nie obiecują, a planują.
Jak podkreślał, przed każdymi wyborami stawiane są różne obietnice, „może już za rok będziemy mieli obiecany kosmodrom”, ale obiecanki te są czcze i próżne.
- Miała powstać szybka kolej, łącząca Radom z Warszawą, oddana do użytku w 2013 roku, czyli rok temu. Okazuje się, że ta kolej może będzie gotowa pod koniec 2019 roku. PO zapewniła nam jedyne 7 lat opóźnienia - wymieniał Suski.
Kiedy przyjrzymy się procesowi decyzyjnemu, wykazywał Suski, okazuje się, że po przejęciu władzy przez PO-PSL zaprzestano pracy nad projektem, potem wytyczono inną trasę, gdzie działki pod jej budowę nie są zupełnie wykupione a trasa wytyczona nie trafia w istniejący wiadukt.
- Czy może rozwijać się miasto, któremu od 7 lat władze rzucają kłody pod nogi? Musimy wykorzystywać środki europejskie. Ten rząd nie radzi sobie zupełnie z kryzysem - dodał.
Z kolei obecny prezydent Radomia ubiegający się o reelekcję Andrzej Kosztowniak, przypomniał, że słowa „słuchać Polaków, słuchać Radomian” powinny wybrzmiewać z ust wszystkich samorządowców.
- Odniosę się do tego, co dzieje się dziś w polskich samorządach, do tego, czego mają prawo oczekiwać mieszkańcy Radomia. Nie chcemy z nikim walczyć, nie jesteśmy ludzi nastawionymi na konflikt. Postawiliśmy przed sobą zamierzenia oparte o rzeczywistość, nie będące jedynie pustosłowiem.
Zdaniem Kosztowniaka, wielu polityków potrafi opowiadać wiele rzeczy, nie wchodząc w szczegóły deklaracji, które są składane, zaś „nasze deklaracje są realne, wyważone i realizowane”.
- Jeśli nie udaje nam się spełniać obietnic, przyznajemy się do tego, bijemy w pierś i realizujemy je w kolejnych latach - mówił. - Proszę o wspieranie wszystkich kandydatów startujących list PiS, nie są to listy partyjne a zjednoczonej prawicy.
Jak przypomniał prezydent Radomia, radomskie PiS spotkało się w miejscu, gdzie od pokoleń dyskutuje o swoich sprawach, dlatego „to my, PiS, jesteśmy partią prawdziwie obywatelską”, „hołdujemy zasadzie „czyny, nie słowa”.
- Obiecywano młodym ludziom zieloną wyspę, trafili na zieloną trawkę - powiedział Kosztowniak. - Prawdziwe życie rozgrywa się w samorządach. Patrząc na realizację polityki, która jest polityką lokomotyw (5,6 największych ośrodków w Polsce), widzimy, że jest ona nieskuteczna. Przy polityce lokomotyw szanse małych miast i miejscowości są znikome, a nawet żadne. Widzimy, jak wygląda budowa dróg, kolei, autostrad, system edukacji: największe miasta zbierają śmietankę z tortu europejskiego. Upominamy się o to, by państwo polskie nie zapominało o mniejszych miastach.
Kosztowniak przypomniał, że droga S-12, jedna z najistotniejszych dróg, wygląda jak droga powiatowa i zaznaczył, że nie sztuka narzekać, sztuka mówić, co się udało.
- Radom dba o infrastrukturę, by zwalczyć problem bezrobocia. Jednak bez programu ogólnopolskiego to się nie uda. Radom to dobre szkoły, stawiamy na szkolnictwo techniczne. Prosimy, byśmy mogli kontynuować naszą politykę w tym mieście. Zdrowie, bezpieczeństwo, nauka są zawsze najważniejsze, my o nie dbamy. Radom stoi na stanowisku, że służba zdrowia powinna być publiczna. To miasto, które robi wszystko, by konsultować decyzje z mieszkańcami, jest miastem obywatelskim. Chcę się upomnieć w imieniu wszystkich samorządów o odebrane im w ostatnich latach pieniądze. Jest to aż 8 miliardów zł. Obecnie mamy rozwiązania papierowe, a życie wygląda zupełnie inaczej. Zwracam się o to, by polski rząd oddał nam zabrane pieniądze. Proszę o to, abyście dali nam kolejny kredyt zaufania, byśmy mogli kontynuować naszą pracę - zaapelował.

Duda: Dosyć dziadostwa!/Radom
Podczas dzisiejszej (14.11) konwencji KW PiS w Radomiu Andrzej Duda przywitał zebranych w ostatnich chwilach przed ciszą wyborczą.
- Czas na zmiany. Chcemy, żeby Polska się zmieniła, żeby Radom miał szanse na dobre zmiany - akcentował. - Dosyć dziadostwa! Dosyć takich inwestycji, które są niedoróbką pod względem jakościowym.
Według Dudy, to nie jest Polska nowoczesna, jaką obiecywała PO. Nie ma solidnej gospodarki, nie ma rozwoju zrównoważonego.
Co więcej, minister Nowak stał się bardzo małomówny, a szkoda, gdyż może by wytłumaczył, co się stało z pieniędzmi na drogi w Polsce.
Duda zaznaczał, że w Radomiu potrzebny jest mocny impuls do rozwoju.
- Andrzej Kosztowniak rządzi doskonale, ale potrzebuje pomocy ze strony dobrze działającego, uczciwego rządu. To cud, że Kosztowniak przy takiej władzy centralnej PO wyprowadza Radom z zapaści. Jestem przekonany, że PiS zwycięży w Radomiu, na Mazowszu i w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Dość oszustw, bajek i zadań, za którymi nie idą pieniądze - zakończył.
Konwencję w Radomiu poprowadził Radosław Fogiel, lider listy KW PiS województwa mazowieckiego, a głos w jej trakcie zabrał prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, który zaznaczył, że Radom to miasto rządzone przez bardzo dobrego prezydenta, za którego trzyma kciuki, gdyż jest on kandydatem na prezydenta Radomia całej prawicy.
- Blok szerokiej prawicy zobowiązał się do tego, by poprawić jakość życia Polaków. Doprowadzimy do cofnięcia decyzji, jakie zapadały przez Ewę Kopacz w Brukseli dot. pakietu energetyczno-klimatycznego. Zachęcam do zapoznania się ze stroną http://www.klamstwakopacz.pl. Przekonajmy się, jakie prawdy mówi premier Ewa Kopacz. Kopacz powinna wziąć przykład z pryncypialnych zasad Jarosława Kaczyńskiego. Zadłużyła nas, założyła nam kulę na nogę pakietem klimatyczno-energetycznym.
Według prezesa SP, ceny prądu, ceny energii rzutują na całe nasze życie gospodarcze i społeczne, a Kopacz powinna wyjaśnić, jak rozumie kwestie bezpieczeństwa Polski, skoro rezygnuje z węgla. Brak węgla bowiem oznacza brak konkurencyjności Polski, na czym zyska rząd niemiecki, a ten kierunek działań nieuchronnie uzależni nas od Rosji, Putina. Dlatego też polska premier powinna się zastanowić, dlaczego swoją decyzją wzmacnia ekonomiczne wpływy Rosji i Kremla.
- Jeśli Zjednoczona Prawica przejmie władzę, naprawimy karygodny błąd Ewy Kopacz - zapewnił Ziobro.

Kaczyński: Gdzie Kopacz była w ciągu 7 lat?/Radom
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w swoim wystąpieniu podczas konwencji wyborczej KW Prawo i Sprawiedliwość w Radomiu wykazywał, że to miasto jest szczególnym miejscem w Polsce, „to tu w 1976 r. zaczęła się droga do wolnej Polski”.
- Radom to miasto, które w Polsce znaczy wiele, które doznało w ciągu ostatnich dziesięcioleci głębokich krzywd - mówił, dodając, iż „najpierw Radom był bity w akcie zemsty przez komunistów”, a to, co było szansą Radomia, czyli przemysł, „zostało albo ograniczone, albo zniszczone”.
- Przemysł jest dziś numerem jeden - podkreślał lider opozycji. - Jeżeli nie podejmiemy się wysiłku odbudowy przemysłu w Polsce i Radomiu, to naszych spraw i problemów nie rozwiążemy.
Kaczyński przypomniał obiecanki PO, że miał być w Polsce cud, kolejna Irlandia, a mamy „bezrobocie, masowe wyjazdy z Polski oraz gry medialno-polityczne”.
- Kopacz chce być dziś blisko ludzi, a gdzie była w ciągu tych 7 lat? Przecież funkcjonowała w ścisłym kierownictwie PO - pytał. - Czy ta władza, która nie rozwiązała żadnego problemu, była blisko ludzi, czy blisko osób, które tworzyły system kolesiostwa? Podnosząc wiek emerytalny Kopacz była blisko ludzi? Nie. To hasło ma wprowadzić społeczeństwo w błąd, ponieważ wszystkie zapowiedzi nie zostały przez Kopacz dotrzymane.
Aby tak nie było, tłumaczył Kaczyński, musimy iść do wyborów, pokazać, że ta inna Polska, którą w ten sposób traktowano przez lata, może sięgnąć po władzę.
- Andrzej Kosztowniak pokazał, że można stworzyć mechanizmy, gdzie „bliżej ludzi” jest czymś codziennym, mechanizmem. W Radomiu są inicjatywy oddolne, które prowadzą do wydawania wspólnych pieniędzy. Tu jest mechanizm, który powoduje, że pieniądze są wydawane racjonalnie, w imię interesów ludzi i racjonalnie. Polskę musimy zmieniać i od dołu i od góry. Zacznijmy proces zmian w całym kraju, a tu, w Radomiu, go umocnijmy. Nie dajmy się oszukać kolejnym zapowiedziom i teatrzykom - ponoć już ma być budowane w Radomiu metro - dodał prezes PiS, zaznaczając, że „niech PO zbuduje cokolwiek w terminie, niech zajmie się obwodnicą Radomia”.
Według Kaczyńskiego, wszystko jest dziś opóźnione, jest wielkim bałaganem, z którego należy wyjść.
- Powstrzymajmy to w Radomiu i zmieńmy gdzie indziej w wyborach samorządowych. Na kolejne teatrzyki i przedstawienia nie ma dziś już miejsca. Zabierzmy na wybory sąsiadów, rodziny, głosujmy za zmianą, uczciwością, a przeciwko propagandzie i oszustwom.
Jak dodał na zakończenie Jarosław Kaczyński, potrzeba nam dziś ostatniego wysiłku, a w nadchodzących wyborach „warto poprzeć mojego bliskiego współpracownika Radosława Fogla - niech nas wspiera w sejmiku wojewódzkim”.
- Te wybory są pierwszym krokiem ku naprawie państwa - mówił prowadzący konwencję KW PiS w Radomiu Radosław Fogiel. - Musimy wygrać te wybory i kolejne, by zmienić polską scenę polityczną, polską rzeczywistość, z której muszą zniknąć ludzie uwikłani w afery, nieuczciwi, troszczący się nie o los obywateli, a o własne interesy.
Zdaniem Fogla, wygrana w tych wyborach samorządowych jest krokiem ku wygranej w wyborach parlamentarnych.

Kaczyński: Zabierz sąsiada na wybory/Pilczyca
- To dla nas zaszczyt, że możemy być na wsi - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszej (14.11) wizyty w gospodarstwie rolnym Wiesława Szczerbińskiego w Pilczycy.
Zdaniem Kaczyńskiego, wieś powinna być ważna dla każdej władzy publicznej, aby mogła być przez nią wsparta. Tymczasem obecna władza zdaje się tego nie rozumieć, „mamy już karę za przekroczenie kwot mlecznych, złego prowadzenia spraw dróg, jest to w sumie 1 miliard zł. kar”.
- Do litra mleka trzeba będzie dużo więcej dopłacać, a polscy rolnicy powinni dostać duże odszkodowania za to, co się stało w kwestii Rosji, embarga. 160 mln euro zostało przyznane tylko dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość w PE zrobiło z tego ogromną sprawę, zaś minister Sawicki ośmielił się wyzywać rolników polskich od frajerów - mówił Kaczyński.
- „Zabierz sąsiada na wybory”; to jest niesłychanie ważne, aby wszyscy do urn poszli – wykazywał ponieważ „to samorząd wojewódzki dzieli środki europejskie, istotne jest w czyich tkwi rękach”.
- Szef PSL, Piechociński, zajmuje się teraz sondażami, niech zajmie się w końcu polską wsią - apelował lider opozycji.
Z podobnym apelem zwrócił się Andrzej Duda do woj. świętokrzyskiego, „byście Państwo poszli na wybory, przyjrzeli się, jaki jest stan Polski”.
- Ludzie znaleźli się w trudnej sytuacji, potrzebowali pieniędzy zaraz a nie czekania na rekompensaty, zostali za to nazwani frajerami. To świadczy o oderwaniu władzy od prawdziwych potrzeb Polaków. Władza albo wcale nie interesuje się Polakami, polską wsią, albo interesuje się raz w roku, gdy są dożynki. Rolnicy potrzebują dziś więcej empatii ze strony władzy.
Polska żywność jest najlepsza, dbałość o interesy rolników jest najważniejszą z naszych spraw - dodał.
W konferencji uczestniczył również Wojciechowski, który przypomniał, że embarga, tak dotkliwego dla polskich rolników, mogłoby nie być.
- Chcieliśmy podjąć ten watek na forum publicznym, nie udało się - mówił Wojciechowski. - Rząd nie wykazał ofensywy politycznej w kwestii mleka. Na rynku zboża mamy ceny poniżej kosztów produkcji, grozi nam wykup polskiej ziemi przez cudzoziemców. PSL zasługuje na nazwę Polskie Stronnictwo Leni, a lenie to takie szkodniki, których możemy się pozbyć jedynie przez jesienną orkę.